On polał do kieliszków i zaczęliśmy pić powoli coraz bardziej rozluźniając się. W końcu doszło do tego ,ze Mario zaczął mnie całować jednak ja go odpychałam. Niestety nie dawał za wygraną ale w końcu zrozumiał gdy uderzyłam go w twarz. Rozmowa zaczęła się na nowo tak jakby nie było tamtej sytuacji. Byliśmy tak pijani ,że ledwo co doszliśmy do swoich pokoi.
*ranek godzina 9*
Po domu rozległ się dzwonek do drzwi. Niechętnie przetarłam oczy a gdy to zrobiłam moim oczom ukazał się Mario leżący obok mnie. Ja byłam w samym staniku i majtkach lecz zanim wyszłam z pod kołdry szukałam jakiejś koszulki no i znalazłam. To była koszulka Mario, założyłam ją na siebie i poszłam otworzyć. Ręką przeczesałam włosy i uchyliłam drzwi. Zobaczyłam w nich Marco:
-Cześć Jasmi.
Zdziwiona spytałam:
-Skąd wiesz gdzie mieszkam?
Marco nie odpowiedział a ja cała stanęłam przed nim:
-A przepraszam ,że przeszkadzam. Świetna koszulka. Szczęścia.
I wtedy zobaczyłam jak Marco zbiega po schodach. Smutna weszłam do środka a Mario powiedział:
-Świetnie ci w tej koszulce.
Nie odpowiedziałam tylko poszłam do pokoju. Wzięłam rzeczy i poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i umyłam włosy. Oddałam Mario koszulkę i powiedziałam:
-Możesz już iść.
Mario nic nie powiedział tylko pożegnał się ze mną buziakiem w policzek. Gdy wyszedł jeszcze raz przemyłam buzię i dopiero suszyłam włosy. Wyczesana i wymalowana wyszłam z łazienki. Ciągle miałam ponure myśli względem Marco. Chciałam się komuś wyżalić i dlatego zadzwoniłam do Mariny. W końcu odebrała, poprosiłam ją ,żeby do mnie przyjechała ale w jej głosie czułam chłód. Zjawiła się u mnie po 15 minutach. Zaprosiłam ją do salonu i zaczęłam rozmowę.:
-Marina porozmawiaj ze mną szczerze co się stało?
Marina nagle wybuchła i zaczęła krzyczeć:
-To się stało. Mnie pocieszasz a chwilę później idziesz do Marco i go całujesz, przytulasz itp. Ja poszłam tylko porozmawiać z Robertem a ty mi chłopaka zabierasz. tobie chodziło tylko o to chciałaś mnie skłócić z Marco ,żebyś miała go dla siebie.
-Wtedy spojrzałam na nią i zaczęłam mówić:
-Nie chciałam was skłócić. Ty z resztą sama zdecydowałaś o waszym rozstaniu. A to co czuję do Marco rośnie, zakochuję się.
-I co mam skakać z radości, że kochasz mojego byłego ?
-Marina porozmawiaj ze mną ?!
I wtedy Marina opuściła mieszkanie a ja wyszłam za nią zamykając drzwi na klucz.
Świetny rozdział! Ciekawe co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuń