piątek, 8 listopada 2013

Rozdział 6

Natychmiastowo zabrałam swoją rękę a moje oczy skierowane były w dół. Robert się nic nie odezwał więc przerwałam tą dziwną cisze i powiedziałam:
-Nie wiem czy słyszałeś ale masz podobno się przenieść do mojego a teraz już naszego pokoju. Jak już to zrobisz dam ci drugą kartę a teraz idę.
*Wieczór godzina 20*
Razem z Mariną i Marco oraz Robertem postanowiliśmy wybrać się dziś na imprezę. Ina(czyli Marina)
i ja stwierdziłyśmy ,że wspólnie przygotujemy się w moim pokoju a Marco i Robert w swoim. O godzinie 21 byłyśmy prawie gotowe. ja miałam na sobie to a Marina to. Wypsikałyśmy się perfumami i już miałam zamiar zadzwonić do mężczyzn kiedy ktoś zapukał do naszych drzwi. Byłyśmy pewne ,że to oni więc przejrzałyśmy się w lustrze i poprawiłyśmy niedoskonałości. Po pewniej chwili wyszłyśmy razem z pokoju. Czułam na sobie wzrok Roberta, po chwili oby dwoje powiedzieli:
-Wyglądacie pięknie.
Co prawda oni też wyglądali niczego sobie, a perfumy mieli boskie. W końcu doszliśmy do dyskoteki. Weszliśmy a na samym początku wypiliśmy po kieliszku. Było już sporo ludzi więc puścili muzykę. Leciało nawet kilka polskich hitów do których wszyscy tańczyli. W pewnym momencie już po kilku kieliszkach Robert wziął mnie na parkiet. Tańczyło mi się z nim naprawdę dobrze ale gdy piosenka się skończyła poszłam do toalety. Gdy weszłam słyszałam jęki jakieś dziewczyny. Nie reagowałam tylko poprawiłam makijaż i wróciłam na parkiet. Poszłam do baru i zamówiłam sobie czystą. Chwilę później przyszła do mnie Marina która dosiadła się i poprosiła o to samo. Razem wypiłyśmy i tak przeleciało kilka kolejek. Nawet nie wiem kiedy ale ni stąd ni zowąd znalazłam się w swoim hotelowym pokoju. Pomógł mi dojść Robert a ja zrzuciłam z siebie ubranie i się położyłam. Byłam pijana ale dużo pamiętałam. W samych majtkach i staniku położyłam się do łóżka. Długo nie mogłam zasnąć myślałam o wymyślonym przeze mnie mężczyźnie. Dla mnie był idealny nie wiedząc czemu miałam uczucie jakbym znała tą osobę i ściągała cechy z niej dla mojego ideału. W końcu zasnęłam obudziłam się gdy Robert jeszcze spał. Założyłam na siebie strój kąpielowy a na to spodenki z bluzką i wyszłam na śniadanie. Szybko zjadłam je i poszłam na basen. Była godzina 10 a słońce grzało. Rozłożyłam rzeczy i wskoczyłam do wody. Postanowiłam pójść na leżak i poopalać się. Myślałam o moim ideale gdy ktoś mi przerwał stanął obok mnie facet z albumem tatuażów. Spojrzałam na niego a później wgłąb swoich myśli. Postanowiłam zrobić sobie tatuaż. Wybrałam serce z przebitą strzałą w dolnej partii pleców. Na szczęście tatuażysta użył czegoś co wspomogło zachowanie się tatuażu a ja mogłam opalać się i kąpać w basenie. Z powrotem wróciłam na leżak i tak minęło mi pół dnia. Wieczorem poszłam na kolacje, sama i do pokoju także. Nie wiem gdzie byli w tym czasie Ina, Marco i Robert ale ja położyłam się zapadłam w głęboki sen.
___________________________________________________________________________
Przepraszam ,ze tak długo czekaliście. Nie miałam wgl weny : c

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział! Wgl w nim nie widać Twojego braku weny, która mam nadzieję niebawem Ci wróci :) świetnie piszesz! buziaki :**

    OdpowiedzUsuń